Dla kogo:
Jajka ubić z cukrem, dodać mąkę z proszkiem do pieczenia, wymieszać. Dodawać po trochę oleju i oranżady, aż się skończą. Podzielić ciasto na tyle części, ile barwników posiadamy -w moim przypadku było to 6 porcji. Do każdej porcji dodać pół łyżki mąki, odrobinę barwnika i bardzo dobrze wymieszać, by nie było grudek barwnika. (3 łyżki mąki trzeba rozdzielić w zależności od ilości ciast - kolorów).
Wlewać gotowe mieszanki jedna na drugą, na środek blachy. Kolor, który wlejemy jako pierwszy znajdzie się na samym dole ciasta. U mnie było tak: niebieski, zielony, żółty, pomarańczowy, różowy i fioletowy.
Piec ok. 30 minut w temperaturze 180° - do tzw. "suchego patyczka".
Gdy ostygnie ciasto można od razu podawać lub polać polewą (dla większego zaskoczenia gości) czy posypać cukrem pudrem. Ja polałam czekoladą i ozdobiłam piankami w kształcie kwiatów.
Przepis pochodzi z mojego słynnego "Zeszytu Kuchcika" - zmodyfikowany przeze mnie przepis na "Zebrę"
- dla chcących zaskoczyć znajomych
- dla tych, którzy chcą zrobić wesołe ciasto np. urodzinowe dla dziecka
- dla tych, którym dwukolorowa zebra już nie wystarcza
- 2 i pół szklanki mąki pszennej
- 1 szklanka cukru
- 1 szklanka oranżady (lub wody gazowanej)
- 1 szklanka oleju
- 5 jajek
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3 łyżki mąki
- barwniki spożywcze
Jajka ubić z cukrem, dodać mąkę z proszkiem do pieczenia, wymieszać. Dodawać po trochę oleju i oranżady, aż się skończą. Podzielić ciasto na tyle części, ile barwników posiadamy -w moim przypadku było to 6 porcji. Do każdej porcji dodać pół łyżki mąki, odrobinę barwnika i bardzo dobrze wymieszać, by nie było grudek barwnika. (3 łyżki mąki trzeba rozdzielić w zależności od ilości ciast - kolorów).
Wlewać gotowe mieszanki jedna na drugą, na środek blachy. Kolor, który wlejemy jako pierwszy znajdzie się na samym dole ciasta. U mnie było tak: niebieski, zielony, żółty, pomarańczowy, różowy i fioletowy.
Piec ok. 30 minut w temperaturze 180° - do tzw. "suchego patyczka".
Gdy ostygnie ciasto można od razu podawać lub polać polewą (dla większego zaskoczenia gości) czy posypać cukrem pudrem. Ja polałam czekoladą i ozdobiłam piankami w kształcie kwiatów.
Przepis pochodzi z mojego słynnego "Zeszytu Kuchcika" - zmodyfikowany przeze mnie przepis na "Zebrę"
0 komentarze: