Dla kogo:
Mirabelki wypestkować, można spróbować je wydrylować, jednak u mnie nie wszystkie pestki przechodziły przez maszynkę. Mokre składniki wymieszać w mniejszej misce (olej, jajka, maślanka). Suche składniki wymieszać w drugiej, większej misce (cukier kryształ, mąka, proszek do pieczenia, cukier waniliowy). Oczywiście dobrze jest przesiać mąkę. Mokre składniki wlać do suchych i wymieszać, ale tylko na tyle by się ze sobą połączyły.
Blachę pokryć papierem do pieczenia i wyłożyć na nią ciasto. Na cieście ułożyć ciasno mirabelki. Piec ok. 45 minut w temperaturze 170 z termoobiegiem. Można sprawdzić czy ciasto się upiekło za pomocą patyczka.
Po całkowitym wystudzeniu, ciasto posypać obficie cukrem pudrem.
Blacha: standardowa, prostokątna.
Przepis jest lekko zmodyfikowaną wersją z bloga www.pieczarkamysia.blox.pl
- dla nie mających pomysłu co zrobić z mirabelkami
- dla lubiących kwaskowate klimaty
- dla fanów ciast z owocami
- szklanka maślanki
- szklanka cukru kryształu
- 3 jajka
- 2,5 szklanki mąki
- 0,5 szklanki oleju
- mały proszek do pieczenia (15g)
- cukier waniliowy (16g), przepis na domowy cukier waniliowy tutaj
- 1kg mirabelek (może być trochę ponad kilo)
- cukier puder (do posypania)
Mirabelki wypestkować, można spróbować je wydrylować, jednak u mnie nie wszystkie pestki przechodziły przez maszynkę. Mokre składniki wymieszać w mniejszej misce (olej, jajka, maślanka). Suche składniki wymieszać w drugiej, większej misce (cukier kryształ, mąka, proszek do pieczenia, cukier waniliowy). Oczywiście dobrze jest przesiać mąkę. Mokre składniki wlać do suchych i wymieszać, ale tylko na tyle by się ze sobą połączyły.
Blachę pokryć papierem do pieczenia i wyłożyć na nią ciasto. Na cieście ułożyć ciasno mirabelki. Piec ok. 45 minut w temperaturze 170 z termoobiegiem. Można sprawdzić czy ciasto się upiekło za pomocą patyczka.
Po całkowitym wystudzeniu, ciasto posypać obficie cukrem pudrem.
Blacha: standardowa, prostokątna.
Przepis jest lekko zmodyfikowaną wersją z bloga www.pieczarkamysia.blox.pl
Strasznie dawno nie jadłam mirabelek, a jeszcze na takim placku, pycha :)
OdpowiedzUsuń