Dla kogo:
- dla posiadających krzak róży za oknem
- dla mających ochotę na sernik w bardziej nietypowym wydaniu
- dla chcących poczuć się jak na łące podczas jedzenia sernika :)
- 250g ciasteczek/herbatników maślanych
- 125g roztopionego masła
- 1kg twarogu co najmniej 2 krotnie zmielonego
- 125g masła
- 4 jajka
- 125g cukru
- 6 łyżek płatków róży ucieranych z cukrem lub konfitury różanej
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 4 łyżki wody różanej
- 3 łyżki płatków róży ucieranych z cukrem lub konfitury różanej
- 155g białej czekolady
- 100ml śmietany kremówki (30 lub 36%)
- 7-8 łyżek płatków migdałowych
- dowolne dekoracje (u mnie cukrowe różyczki)
Wykonanie spodu:
Ciastka pokruszyć lub zmielić za pomocą blendera, tak by powstał ciasteczkowy pył. Dolać roztopione masło i wymiesza c (konsystencja będzie podobna do mokrego piasku). Dno tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia, wsypać na spód masę ciasteczkową i ugnieść ręką tak by porządnie ugnieść masę na tortownicy. Ugnieciony spód włożyć do lodówki.
Wykonanie masy serowej:
Masło (musi być miękkie) utrzeć z cukrem i różą na masę (masa stanie się jasna i puszysta - może to potrwać nawet kilka minut). Dodawać na zmianę po jednym żółtku i po trochę masy serowej. Zmiksować. Dolać wody różanej i dospać mąki ziemniaczanej i krótko zmiksować. W drugiej misce białka ubić na sztywną pianę i delikatnie dodać ją do ciasta (mieszać powoli i nie zbyt mocno). Masę wylać do tortownicy
na przygotowany wcześniej spód. Piec przez 10 minut w temperaturze 180 stopni po czym zmniejszyć temperaturę do 150 stopni i piec jeszcze 70 minut. Po upieczeniu piekarnik wyłączyć a sernik studzić przy uchylonych drzwiach piekarnika (dzięki temu sernik mniej opadnie lub nie opadnie w ogóle). Po całkowitym wystudzeniu sernik najlepiej włożyć na całą noc do lodówki (a przynajmniej na kilka godzin).
Wykonanie wierzchu:
Różę włożyć do małego rondelka i delikatnie podgrzać (można to także zrobić w mikrofali). Płynną różę nałożyć cienką warstwą na upieczony sernik. Zagotować śmietanę i dodać do niej czekoladę (mieszać, aż całkowicie się rozpuści). Odstawić do ostudzenia. Ostudzoną masą polać sernik. Płatki migdałowe delikatnie podprażyć na patelni i posypać nimi sernik. Sernik można dodatkowo ozdobić wg własnego pomysłu (perełkami, cukrowymi dekoracjami itd.).
Blacha: tortownica o średnicy 28cm
Przepis znalazłam na blogu: mirabelkowy.blogspot.com i zmieniłam proporcje w przepisie.
Smacznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńO God! Dobrze, że jestem posiadaczką róży. Nawet nie umiem wyobrazić sobie tego smaku.. Ale musi być on niesamowicie.. Idealny!
OdpowiedzUsuńHa, róże, owszem, mam...ale o tej porze wypuszczają zaledwie zawiązki przysżłych liści.A ubiegłoroczne lato było zbyt mokre by zrobić dobrą konfiturę.Przy obfitych opadach deszczu róże chorują...Może uda się w tym roku?Póki co, wydrukowałam przepis i udam się po konfiturkę gotową.Całe szczęście, że jajka mam chociaż z organicznej hodowli ( od sąsiadki).Świetny blog, fantastyczne zdjęcia...A Twój miły uśmiech zachęcił mnie do eksperymentu.Czy rozważałaś dołączenie do bloga zakładki na przepisy na ciasta z wykorzystaniem pewnego funkcjonalnego urządzenia( nie chcę go tu rekmować ale wiesz, o co mi chodzi, prawda? O tę turbomaszynę do siekania, koktajli, wyrabiania ciasta itp).Radosnych Świąt dla całej Rodzinki, pozdrowienia dla Piotra:))
OdpowiedzUsuńDziękuję za tak miły komentarz! Co do urządzenia o którym piszesz (jeśli myślimy o tym samym) to jest drobny problem - gdyż go nie posiadam:). Jeśli kiedyś sie w niego zaopatrzę to kto wie, może taki dział się pojawi!
Usuń