Pamiętam jak kiedyś mama wysłała mnie po zakupy. Miałam kupić 3 rzeczy: masło, mąkę i mleko. Pomyślałam: Nie będę pisała sobie kartki, bo przecież to wszystko zaczyna się na "m" więc jaki to problem, na pewno zapamiętam! Jednak, gdy weszłam do sklepu okazało się, że zaczęły się schody, bo w przecież w sklepie była także maślanka, miód, makaron, migdały! O, nie! Oczywiście wróciłam do domu z niepotrzebnym makaronem i musiałam iść jeszcze raz dokupić brakujące produkty. Czyli może jednak warto zapisywać nawet krótkie listy? :)
A oto mój alfabet produktów, których wg mnie nie może zabraknąć w kuchni u żadnego cukiernika-amatora :)
A - amoniak i amaretto (wystarczy syrop - nie musi być alkohol)
B - biszkopty i budyń (wiadomo - lepiej zrobić domowy, ale awaryjnie budyń śmietankowy czy waniliowy na pewno się przyda), bakalie - wszystkie jakie lubicie
C - cukier waniliowy oczywiście domowej roboty, a także cukier biały (najlepiej drobny), puder oraz brązowy; czekolada (biała, gorzka, mleczna, w płatkach, w formie kropelek)
D - drożdże (suche i tradycyjne), a ostatnio okazało się, że także daktyle
E - ekstrakt waniliowy i migdałowy
F - fasola - w moim przypadku służy niestety tylko do obciążania tart czy tartaletek. Może kiedyś uda mi się kupić w końcu te kulki ceramiczne :) i francuskie ciasto (gotowe w lodówce na czarną godzinę)
G - galaretki w kolorach tęczy, w razie gdyby naszła nas ochota na szalony deser
H - herbata - najlepiej melisa na uspokojenie, gdy z nerwów siedzimy przed piekarnikiem z nadzieją, że wyciągniemy coś zjadliwego; herbatniki lub ciasteczka owsiane/maślane, gdy jednak przy pieczeniu coś nie wyjdzie i musimy szybko robić ciasteczkowy spód
I - i...dużo innych rzeczy, których nie ma na tej liście :)
J - jajka, jogurt naturalny i jabłka
K- kremówka (zawsze mam w lodówce co najmniej pół litra i nigdy nie wiem kiedy znika), kakao i kawa bez tych trzech składników nie potrafię się obyć. Zapomniałabym o gotowym słodkich korpusach do babeczek - zawsze je mam i w razie "W" napełniam je szybko dowolnym kremem
L - laski wanilii i cynamonu
Ł - łłłłłooooooorzechy - obowiązkowo arachidowe do zrobienia domowego masła orzechowego, a także włoskie...rodzajów jest wiele
M - mąki wszelkiego rodzaju (od pszennych, przez razowe, aż do gryczanych i pełnoziarnistych), migdały we wszystkich postaciach (całe, blanszowane, tarte, płatki a także w postaci masy marcepanowej) i masło (tylko 83%), mleko, miód
N - nowości - gdy zauważysz w sklepie nowy, ciekawy produkt to nie zawahaj się go zakupić, na pewno wymyślisz co z niego stworzyć
O - owoce (zarówno świeże, jak i mrożone), bo nigdy nie wiesz kiedy przyjdzie Ci ochota na ciasto ucierane z owocami, czy owoce pod kruszonką; olej
P - proszek do pieczenia; płatki kukurydziane i owsiane
R - rodzynki
S - soda (przyjaciółka proszku do pieczenia); serek mascarpone lub ricotta (ostatnio gości u mnie coraz częściej)
T - tarta bułka - nie tylko do wysypania formy, ale także jako dodatek do ciast
U - uuuuuuzupełnić może pomożecie?
W - woda zazwyczaj po prostu przegotowana, ale czasem także gazowana
Z - ziarenka wszelkiego rodzaju, typu słonecznik, dynia, sezam i inne
A Wy co byście tu od siebie dodali?
A oto mój alfabet produktów, których wg mnie nie może zabraknąć w kuchni u żadnego cukiernika-amatora :)
A - amoniak i amaretto (wystarczy syrop - nie musi być alkohol)
B - biszkopty i budyń (wiadomo - lepiej zrobić domowy, ale awaryjnie budyń śmietankowy czy waniliowy na pewno się przyda), bakalie - wszystkie jakie lubicie
C - cukier waniliowy oczywiście domowej roboty, a także cukier biały (najlepiej drobny), puder oraz brązowy; czekolada (biała, gorzka, mleczna, w płatkach, w formie kropelek)
D - drożdże (suche i tradycyjne), a ostatnio okazało się, że także daktyle
E - ekstrakt waniliowy i migdałowy
F - fasola - w moim przypadku służy niestety tylko do obciążania tart czy tartaletek. Może kiedyś uda mi się kupić w końcu te kulki ceramiczne :) i francuskie ciasto (gotowe w lodówce na czarną godzinę)
G - galaretki w kolorach tęczy, w razie gdyby naszła nas ochota na szalony deser
H - herbata - najlepiej melisa na uspokojenie, gdy z nerwów siedzimy przed piekarnikiem z nadzieją, że wyciągniemy coś zjadliwego; herbatniki lub ciasteczka owsiane/maślane, gdy jednak przy pieczeniu coś nie wyjdzie i musimy szybko robić ciasteczkowy spód
I - i...dużo innych rzeczy, których nie ma na tej liście :)
J - jajka, jogurt naturalny i jabłka
K- kremówka (zawsze mam w lodówce co najmniej pół litra i nigdy nie wiem kiedy znika), kakao i kawa bez tych trzech składników nie potrafię się obyć. Zapomniałabym o gotowym słodkich korpusach do babeczek - zawsze je mam i w razie "W" napełniam je szybko dowolnym kremem
L - laski wanilii i cynamonu
Ł - łłłłłooooooorzechy - obowiązkowo arachidowe do zrobienia domowego masła orzechowego, a także włoskie...rodzajów jest wiele
M - mąki wszelkiego rodzaju (od pszennych, przez razowe, aż do gryczanych i pełnoziarnistych), migdały we wszystkich postaciach (całe, blanszowane, tarte, płatki a także w postaci masy marcepanowej) i masło (tylko 83%), mleko, miód
N - nowości - gdy zauważysz w sklepie nowy, ciekawy produkt to nie zawahaj się go zakupić, na pewno wymyślisz co z niego stworzyć
O - owoce (zarówno świeże, jak i mrożone), bo nigdy nie wiesz kiedy przyjdzie Ci ochota na ciasto ucierane z owocami, czy owoce pod kruszonką; olej
P - proszek do pieczenia; płatki kukurydziane i owsiane
R - rodzynki
S - soda (przyjaciółka proszku do pieczenia); serek mascarpone lub ricotta (ostatnio gości u mnie coraz częściej)
T - tarta bułka - nie tylko do wysypania formy, ale także jako dodatek do ciast
U - uuuuuuzupełnić może pomożecie?
W - woda zazwyczaj po prostu przegotowana, ale czasem także gazowana
Z - ziarenka wszelkiego rodzaju, typu słonecznik, dynia, sezam i inne
A Wy co byście tu od siebie dodali?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz