Często piszecie do mnie w różnych "ciastowych sprawach", a to, że białka czy śmietana się nie ubiła, a to, że sernik opadł, a to, że nie wiecie co do znaczy kąpiel wodna. Postanowiłam wyjść Wam na przeciw i umieścić na blogu kilka wpisów, które mogą Wam pomóc!
Inne przydatne porady znajdziecie tu.
Jak ubić białka, by były sztywne?
1. Miska w której ubijamy musi być sucha i czysta.
2. Końcówki do ubijania (z blendera czy miksera), również powinny być czyste i suche.
3. Białka powinny być schłodzone - wtedy najlepiej się ubiją.
4. Do białek można dodać szczyptę soli, ale nie od razu, tylko pod koniec ubijania. Jest to związane z tym, że sól utrwala (tak jak cukier) i jeśli dodamy sól na początku to utrwali nam białka w tej postaci w jakiej w danym momencie są.
5. Zanim dosypiemy do białek cukier trzeba je chwilę zmiksować (najlepiej by były prawie sztywne). Dobrze też nie wsypywać całego cukru na raz, tylko robić to po trochę.
6. O białkach możemy powiedzieć, że są ubite na sztywno, jeśli nie wypadną z miski, gdy ją odwrócimy - bierzcie pod uwagę straty :).
7. Jeśli ubijamy je bardzo długo a nie widać efektu jest szansa, że niestety mogliśmy trafić na nieświeże jajka.
8. Gdy oddzielamy żółtka od białek musimy być ostrożni - do białek nie może dostać się żółtko. Jeśli tak nam się zdarzy powinniśmy spróbować je wyciągnąć i oczyścić białka.
9. Jeśli do białek wpadnie nam skorupka, by ją wyciągnąć należy zwilżyć palec.
10. Jeśli z białek chcemy wykonać bezy cukier należy wsypywać bardzo powoli - najlepiej po łyżce i długo miksować. Proces wykonania bez jest dość czasochłonny.
11. Przypominam, ze białka można mrozić także możecie wlać je do woreczka i podpisać woreczek markerem, a gdy przyjdzie Wam ochota np. na bezy to sięgnięcie po woreczek i voila!
A Wy macie jeszcze jakieś cenne porady dotyczące ubijania białek? Podzielcie się :).
Niby proste, a jednak tyle drobnych niuansikow :)
OdpowiedzUsuńo kurcze, a ja zawsze dodawałam sól od razu.
OdpowiedzUsuńprzydatne wskazówki
Dobrze wiedzieć, szczególnie z tą solą i zwilżonym palcem :D
OdpowiedzUsuńO tak! Nie raz mnie to uratowało!
UsuńW przyszłym tygodniu czeka mnie pieczenie po dlugiej przerwie - dziękuję za wskazówki @!
OdpowiedzUsuńCiszę się, że się przydały! Powodzenia!
UsuńDzięki za dobre wskazówki! Właśnie dziś czeka mnie pieczenie :)
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM do mnie: http://agnesssja.blogspot.com/2016/08/summertime.html
Dzięki za wskazówki :) Nie myślałam wcześniej, żeby zamrażać białaka, teraz już wiem, jak je przechowywać i wyciągnąć gdy przyjdzie nam na nie ochota. :)
OdpowiedzUsuń